Minimalistyczny salon — doskonały pomysł nie tylko na małym metrażu
Minimalistyczny salon to synonim porządku, przejrzystości, jasności i spokoju. Wiele osób obawia się jednak, że takie wnętrza będą sterylne i zimne. Nic podobnego. Dobrze zaaranżowany minimalistyczny salon jest przytulny, wygodny i niezwykle funkcjonalny. Sprawdźmy zatem, jak go urządzić!
Minimalistyczny salon, czyli jaki?
Minimalizm szturmem podbił serca projektantów i użytkowników nowoczesnych wnętrz. Jego wpływy widzimy już nie tylko w typowo minimalistycznych aranżacjach, ale we wszystkich współczesnych nurtach projektowych. Aranżacje skandynawskie, loftowe, a nawet w stylu eko wyraźnie czerpią z ducha minimalizmu. Nawet w klasycznych wnętrzach widzimy dziś mniej wybujałych form. Czemu ten nurt jest on tak atrakcyjny?
Minimalizm to spokój, porządek, światło i funkcjonalność. W minimalistycznym salonie nie ma miejsca na przerost formy nad treścią. Brak tu zbierających kurz bibelotów, fantazyjnych form czy rozbuchanych wzorów i kolorów przyprawiających o oczopląs. Nie ma tu również tandety — masowo produkowanych mebli i dekoracji, kiepskiej jakości sprzętów czy byle jakich, plastikowych zapełniaczy miejsca.
Dobrze urządzony minimalistyczny salon to proste, funkcjonalne formy, stonowane barwy, gładkie powierzchnie i przejrzyste wzornictwo. Ograniczenie ilości przedmiotów ma tu nie tylko wymiar estetyczny. Za minimalizmem kryje się filozofia, wedle której nadmiar (i stojący za nim konsumpcjonizm) odbiera czas, energię i zdrowie. Minimalistyczny salon ma dawać spokój, ma być funkcjonalny, łatwy do posprzątania. W prostym wnętrzu proste jest też życie. Zamiast kolekcjonować i pielęgnować przedmioty, możemy się skupić na tym, co ważne — własnym rozwoju czy rodzinie.
Minimalizm ma nas więc uwolnić od wyścigu szczurów, sztucznej wystawności i poszukiwania szczęścia w posiadaniu. Minimalistyczny salon to zatem coś więcej niż tylko wystrój wnętrza — to przejaw pewnego sposobu myślenia o przestrzeni (fizycznej i psychicznej) i o życiu.
Baza — podłogi i ściany w minimalistycznym salonie
Minimalistyczny salon ma być prosty i przejrzysty. To naczelna zasada, którą widzimy w bazie (ścianach, podłogach i suficie), jak i w wyposażeniu.
Zacznijmy od kolorystyki — minimalistyczny salon doskonale wygląda w bieli. Biały sufit, ściany, a nawet podłogi wyłożone białymi płytkami — na to wszystko znajdzie się tutaj miejsce. Oczywiście nie chcemy stworzyć klimatu sterylnego wnętrza szpitala czy sklepu mięsnego. Dlatego biel łamie się lekkimi beżami, pastelami, a nawet czernią. Popularne są też zestawienia bieli z barwami drewna lub kamienia.
Sufit i ściany to zazwyczaj gładkie powierzchnie. Unika się strukturalnych tynków i tapet czy kasetonów. Otynkowane, pokryte gładzią ściany maluje się na jednolite kolory. Nie musi to być biel, ale muszą być to barwy jasne, które dobrze doświetlą pomieszczenie i powiększą je optycznie.
Wzory pojawiają się na ścianach minimalistycznego salonu bardzo rzadko. Jeśli już, są to proste, przeważnie dwukolorowe układy geometryczne, zazwyczaj ograniczone do jednej ściany lub jej części. Jeśli zdecydujemy się na tapetę, niech będzie więc gładka i w jednolitym kolorze.
Na podłodze sprawdzają się płytki, szczególnie w dużych formatach. Popularne są powierzchnie z połyskiem, niekoniecznie białe, ale też szare, beżowe czy delikatnie brązowe. Przytulniejszą atmosferę stworzy podłoga z drewna. Trzeba tylko pamiętać, że minimalistyczny salon to jak najprostsze desenie i wzory. Warto więc wybierać długie i szerokie deski, co zmniejszy ilość fug i uprości strukturę podłogi.
Podłogi drewniane mogą być bielone, ale nie jest to twardy kanon. Naturalna barwa drewna też tu świetnie pasuje i doskonale ociepla wnętrze. Dzięki temu wprowadzane później dodatki mogą być prostsze. Niemniej najlepiej postawić jednak na drewno o delikatnym rysunku usłojenia.
Meble do minimalistycznego salonu — jak je wybrać?
Meble do minimalistycznego salonu to proste, skrzyniowe formy bez dekoracyjnych detali. Mamy tu geometryczne bryły i ostre kąty. Unika się żłobień, tłoczeń, zaokrąglonych rogów czy dekoracyjnych nóżek. Takie konstrukcje widzimy np. w kolekcjach Minimal i Bingo.
Często eliminuje się nawet uchwyty szafek i szuflad na rzecz prostych wcięć lub systemów push-to-open, co jeszcze bardziej wygładza i upraszcza bryłę mebli. Przykładem wykorzystania takiego rozwiązania są kolekcje Vinci, Steel, Vento czy James.
Prostota nie oznacza jednak nudy i surowości. Minimalistyczne meble do salonu wykonane z litego drewna są ciepłe i miłe dla oka. Ich barwa wprowadza przytulny klimat, a faktura urozmaica gładką, nieco jednolitą aranżację bazy.
Minimalistyczny salon to również wysoka jakość. Ponieważ minimalizm stoi w opozycji do konsumpcjonizmu, ważne jest tu ograniczenie kupowania. Stawia się więc na wyposażenie trwałe, mocne i długowieczne. Drewniane meble do salonu są zatem wyborem idealnym. Cechuje je nie tylko niepowtarzalna estetyka, ale także solidność. Odpowiednio pielęgnowane i konserwowane mogą służyć przez całe dziesięciolecia, a w przypadku zniszczenia są proste w renowacji czy utylizacji i nadają się do recyklingu. To wszystko sprawia, że doskonale pasują nie tylko do estetyki, ale też do filozofii minimalizmu.
Jakie meble do minimalistycznego salonu?
Minimalistyczny salon musi być wysoce funkcjonalny. Właściwy wybór mebli nie ma tu wyłącznie wymiaru estetycznego. Ograniczenie posiadania wiąże się z dobrym planowaniem i zaspokojeniem potrzeb domowników przy użyciu jak najmniejszej ilości przedmiotów. Ważne, aby zwrócić uwagę, że minimalizm to nie asceza. Nie trzeba tu rezygnować ze swoich celów, zachcianek i przyjemności. Należy jednak dobrze je przemyśleć i dopasować wyposażenie mieszkania właśnie do nich. Meble (i inne przedmioty) mają nam służyć, a nie tworzyć nowe obowiązki i problemy.
Analiza własnych potrzeb pozwoli wybrać meble do salonu, które spełnią wszystkie wymagania domowników. Przemyśleć należy przede wszystkim to, do czego meble w salonie mają służyć. Co będziemy w nich przechowywać, ile tego będzie i czy rzeczywiście jest to nam potrzebne.
Kącik wypoczynkowy
Podstawa to oczywiście klasyczny zestaw do kącika wypoczynkowego. Właściwie każdy, również minimalistyczny salon wyposażony jest w wygodne miejsce do siedzenia — sofę lub fotele — stolik kawowy oraz szafkę RTV.
Sofa powinna mieć prosty kształt, bez pikowania, wybujałych podłokietników, rzeźbionych nóżek itp. Najlepiej sprawdzi się jednolita tapicerka w jasnych barwach. Może niekoniecznie biała, bo łatwo się brudzi, ale szara, beżowa lub w lekkim odcieniu brązu.
Ciekawa może być też aranżacja czarno-biała. Zestawienie białej bazy z czarnymi akcentami (np. tapicerką kanapy) może dać wyjątkowo elegancki, nieco graficzny efekt. Trzeba jednak uważać, by z czernią nie przesadzić, bo może zaciemnić pomieszczenie i zmniejszyć je optycznie. Czarną sofę polecam więc do dużych salonów, w mniejszych lepiej zastosować czarne dodatki — np. poduchy.
Drugi klasyczny element kącika wypoczynkowego to stolik kawowy lub ława. Minimalistyczny salon wyposażyć warto w jak najprostszy stolik z kwadratowym lub prostokątnym blatem na prostych nogach, ewentualnie na płozach. Dobrym wyborem będą m.in. modele Steel, Vento czy Minimal.
Dodatkową funkcjonalność zapewnią stoliki z półką. Takie modele jak Brik, Cubic czy Vigo sprawdzą się szczególnie dobrze w małym minimalistycznym salonie. Pozwolą lepiej wykorzystać dostępną przestrzeń.
Kącik wypoczynkowy wieńczy centrum rozrywki, czyli szafka RTV. Jej wybór to kwestia potrzeb. Jeśli chcemy tu umieścić konsolę do gier, dekoder satelitarny, i sprzęt audio, odpowiedni będzie większy model, np. Golo, Greg czy Bianco. Jeśli jednak szafka RTV ma służyć wyłącznie pod telewizor z dekoderem i kilka drobiazgów, lepiej wybrać mały mebel, np. James czy Koli. Pamiętajmy, że w minimalistycznym salonie wolna przestrzeń jest cenniejsza od najpiękniejszego wyposażenia.
Minimalistyczny salon i dodatkowe meble
Strefa wypoczynku to serce każdego salonu, ale w pomieszczeniu tym stają też dodatkowe meble. Przede wszystkim są to różne sprzęty do przechowywania.
Minimalistyczny salon ma być czysty, przejrzysty i pozbawiony zbędnych rzeczy, Nie eksponuje się tu bibelotów na otwartych półkach, więc raczej zbędne będą regały. Przydatne okazują się natomiast komody i szafki, a nawet szafy. Pozwalają one na przechowywanie przedmiotów poza zasięgiem wzroku.
Wybieramy oczywiście proste formy takich mebli, ale uwagę zwracamy też na funkcjonalność dopasowaną do indywidualnych potrzeb. To jakich mebli będziemy potrzebować, zależy bowiem od tego, co chcemy w nich trzymać.
Na drobne elementy wymagające dobrego segregowania odpowiednie będą szuflady. Dobrym pomysłem może być zatem komoda, np. wysoki, słupkowy model Minimal lub Koli. Na większe rzeczy odpowiednie będą szafki z drzwiczkami, jak w modelach Steel i Bianco.
Komody to meble, które łatwo dopasować do potrzeb, bo istnieją ich niezliczone wersje. Mogą mieć tylko szuflady, tylko drzwiczki lub jedno i drugie. Wybierać można komody wąskie, szerokie, niskie i wysokie o różnych układach.
Dobrze dobrana komoda może w pełni zaspokoić potrzebę miejsca do przechowywania w salonie. Jeśli jednak się tak nie stanie, minimalistyczny salon można uzupełnić np. o szafki wiszące. Doskonale sprawdzają się w tym stylu aranżacji, ponieważ otwierają przestrzeń przy podłodze, a to powiększa pomieszczenie optycznie.
Na nieliczne dekoracje i dodatki wybierzmy proste półki, np. kilkupoziomowy model Minimal czy podzielony na oddzielne sekcje model James. Do minimalistycznego salonu doskonale pasują też lustra. Powinny mieć proste ramy, co widzimy np. w modelu Steel i Bingo. Lustra doświetlają i powiększają salon optycznie — to szczególnie ważne na małym metrażu, ale sprawdzi się w każdej minimalistycznej aranżacji.
Minimalistyczny salon i minimalistyczne dodatki
Minimalistyczny salon jest prosty, czysty i pozbawiony przerostu formy nad treścią. Nie znaczy to jednak, że jest pusty, chłodny i bez wyrazu. Dodatki i dekoracje się tu oczywiście pojawiają, ale mają swój unikatowy charakter.
Przede wszystkim stawia się na elementy użytkowe. Estetyczne (co nie znaczy dekoracyjne) ma być tu wszystko — od mebli przez sprzęt AGD i RTV po drobiazgi. Do dekoracji wykorzystuje się zatem oryginalne, najlepiej ręcznie robione elementy sztuki użytkowej. Sprawdzą się wazony, miski na owoce, doniczki itp.
Forma takich elementów ma być prosta, ale nie prostacka. Minimalistyczne dodatki to elegancki, wysublimowany design. Liczą się tu idealne proporcje, wysoka jakość wykonania, a także naturalność materiałów. Korzysta się ze szkła, ceramiki, kamienia czy drewna. Ich urok płynie nie z wybujałej formy i skomplikowanych kształtów, a z samego piękna materiałów. Proste konstrukcje pomagają wydobyć na pierwszy plan połysk porcelany, usłojenie drewna czy żyłkowanie kamienia.
Minimalistyczny salon nie jest więc ascetyczny. Jest bardzo elegancki, pełen pięknych, choć prostych form. Wzbogaca się go o estetyczne, najlepiej czarno-białe grafiki lub fotografie oraz nieliczne, dobrze dobrane dodatki (najlepiej użytkowe).
Dobrze wyglądają tu też pojedyncze rośliny doniczkowe. Ich intensywnie zielona barwa świetnie łamie nieco monotonną kolorystykę minimalistycznego salonu, wprowadza świeżość i miłe dla oka akcenty. Podobną funkcję mogą pełnić tekstylia — np. poduchy w odważniejszych barwach. Trzeba tylko pamiętać, by były to dosłownie pojedyncze elementy, które nie zaburzą spokojnej i wysublimowanej estetyki.
Komentarze